Jak nie kochać jesieni
Jak nie kochać jesieni
Jesień, moja kochana
W kolory szlachetne ubrana,
Wczoraj było lato - dzisiaj jesień...!
Liście tańczące i wirujące,
Spadające w tym momencie.
Patrzę pełnym zachwytem,
Jak w ramiona matce Ziemi
Delikatnie spadacie...
Ona każdego przytulić zdoła
Nikim nie pogardzi...
U niej miejsca jest wiele
Płaszczem swoim przykryje...
Aby znów na nowo życie powstało.
Przyjdzie czas na kolejne lata,
To ona obudzi przyrodę całą...
I serce zimnie jak głaz - rozpali.
To co było dalekie, stanie się bliskie.
Mogiły udekoruje swoją nostalgią...
Bo to czas, gdy niebo styka się z ziemią
Święte obcowanie i chwilę rozmowy…
Komentarze (4)
Jesień ma swój niepowtarzalny urok i podobnie jak
każda pora roku rządzi się swoimi prawami.
Podoba mi się wiersz,
serdecznie pozdrawiam :)
Wiersz jest przepiękny jak nasza polska
jesień,pozdrawiam
Pięknie w jesiennym klimacie. Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję serdecznie za każde słowo pod moim skromnym
wierszem... POZDRAWIAM w ten czas pełen refleksji i
wzruszeń nad przemijaniem.