Jak nie poddać się radości
Wprawdzie to wiersz o zachodzie ale życzę pięknego wschodu i dnia również :)
Jak nie poddać się radości
kiedy piękno nęci serce.
Jak nie chwycić wiatru w skrzydła,
by napisać o tym więcej.
Granat właśnie wraz z błękitem
zatrzymały żar przestrzeni.
Prawie słyszę, jak się niesie
zachwycony okrzyk ziemi.
Czasem wobec zjawisk świata,
drobne sprawy w bok odchodzą.
Liczyć się zaczyna smuga,
co zawisła tuż nad wodą.
Przetoczyła się przez fale,
przysiadając w puchu piany
i w bezmiarze tkać zaczyna
rozświetlone cud dywany.
Czy toń wody jest złocista,
koronkowa w cienie szare,
czy też czerwień wymieszała
chłód fioletu ciut w nadmiarze?
Prawie miało się wrażenie
że blask światła ciepło dźwignie
i obejmie nas ramieniem
zanim słońce w morzu zniknie.
Serdecznie dziękuję :)
Komentarze (15)
bardzo zgrabna relacja z zachodu słońca :-)
barwa i klimatem Marylo przyciągasz czytelników a
lekkością pióra malujesz piękne obrazy
Ale piekny wiersz!!!To prawda czasem nie ma nic
ważniejszego od zachodu słonca:)Pozdrawiam bardzo
serdecznie+++
Bardzo malowniczy widok udekorowany pięknymi barwami-
zatrzymałaś urzekającą chwilę.Pozdrawiam:)
witaj,ciepło cieplutko piszesz,ukłony
Witaj...porusza opisem i jak się nie zachwycać,tym co
daje nam przyroda i ten wiersz.Pozdrawiam miło
Pięknie, można się takim widokiem upajać i rozmarzyć,
a słońce niech delikatnie muska po twarzy...Pozdrawiam
serdecznie...
Patrzę na ten zachód Twoimi oczyma i tak jak Ty
podziwiam piękny obraz słowem malowany.
Przepiękny+++
Piękny wiersz, poddałam się radości. Cieplutko
pozdrawiam
Marylko:)w ciemno można poznać ,że to z pod Twojego
pióra wyszło:) dziękuję za miłą sercu lekturę:)
By dostrzec piękno, trzeba wrażliwości, a wówczas o
radość łatwo! Pozdrawiam!
Dlatego zazdroszczę wszystkim mieszkającym tam nad
morzem właśnie uroków nieba w czasie wschodów i
zachodów słonka.
podoba się, zgrabnie i lekko. pozdrawiam niedzielnie:)
No to pożeglowałam po wierszu :)