Jak niechciane ptaki
Gdy deszcz zapada wszystkie okna,
w kałużach topią się już liście,
i kiedy idzie zima sroga,
a ty rozcieplasz mnie. Gdy skrzy się
na trawie rosa. Słońce w pełni
rozlewa światło w tłustych drzewach.
I kiedy niebo się nie mieni -
milion srebrników w chmurach ziewa.
W zwyczajne środy, przez niedziele,
i kiedy dzieci najsenniejsze,
a noc w ogrodzie mak zasieje.
Wtedy się lęgną moje wiersze.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2019-08-09 08:28:42
Ten wiersz przeczytano 3702 razy
Oddanych głosów: 82
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (88)
przeuroczo napisany wiersz
...o następna wenę gdzieś zapodziała...ja już nie
nadążam
nureczka -pierwsza, a pani - druga...ciekawe która
będzie trzecia:))
Dziękuję Wam za poczytanie :)
Wtedy jest czas na poezję:)
Bardzo ładnie:)
Pięknie Zosiu:):) miłego:)
Mimo deszczu przyjemny klimat w Twoim wierszu :)
Za oknem u mnie teraz też pada, po upalnych dniach
trochę oddechu, czytam więc wiersze na beju ...te
smutne i te do śmiechu :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ze tak powiem... bo tak mnie najszlo:)))
Zaczarowalas mnie tym wierszem, zostane tutaj
troszeczke:)
Noc, to siostra ciszy.
Jak zwykle wiersz na najwyższym poziomie. :)
Helin, Tesso, dziękuję Wam :)
Piękne są Twoje te "niechciane ptaki"
urokliwe,delikatne, cieplutko pozdrawiam :)
Piękny opis. Pozdrawiam.
*Wenusieńko :))
Dziękuję, Wenuszko :)
powiem krótko: piękny wiersz
miłego dnia, Zosieńko :))
Dziękuję, Skoruso.
Pozdrawiam :)