jak perła
zagubieni w gąszczach pytyjskich
problemów
z bagażem doświadczeń wczorajszego dnia
nie pytając losu za co ani czemu
próbują odnaleźć ten właściwy ślad
samotni wśród tłumu nieszczerych
uśmiechów
ze strachem o jutro tworzą kruche dziś
zbyt słabi by tamę postawić każdemu
kto potencją łokci kruszy każde drzwi
wychowani w prawdzie z sercem pełnym
zasad
idą omijając labirynty kłamstw
zacności nie zmoże żadna szara masa
prawość jak ta perła w biżuterii z dna
Komentarze (21)
"pytyjskich problemów"
pytajskie problemy
Hmm...
Piękny jak perła!
Pozdrawiam :)
Twoje wiersze zawsze chętnie czytam.
Tak jest !
pozdrawiam :)
Otóż to!
Miłego, magdo* :)
Świetny!
Miłego:)