Jak w piekle
Wciąż okropny żar się leje
wkrótce minie mam nadzieję
i odejdzie precz do czarta
bo już się przebrała miarka
nie ma czym oddychać wcale
chyba zaraz się zapalę
niczym wielbłąd piję wodę
i pomstuję na pogodę
ledwo co wychodzi praca
sił na więcej nie wystarcza
i jak czołg się ledwo toczę
ciężkie parne są też noce
i w tej kwestii nie przesadzam
kraj nagrzany jest jak sagan
bucha żar i dech zapiera
a niech weźmie go cholera.
Lucyna Mróz-Cieślik
Komentarze (12)
Fajny wiersz. U mnie właśnie pada od wieczora deszcz i
jest burza. Pozdrawiam ☺️
Oczekując deszczu, pozdrawiam nocną porą!
Śliczny wiersz a ja uwielbiam taką pogodę i nigdy nie
narzekam a słońcem mógłbym być non stop zwłaszcza
pracując. Wszystko co ekstremalne uwielbiam.
Tak jest. W jasną cholerę! Pozdrawiam...hm,
ciepło....nie, serdecznie :-)))))
Upał jest rzeczywiście nie do zniesienia.
Pozdrawiam serdecznie :)
A niech go weźmie!
niestety nie zaliczam się do grona osób, które lubią
upały
wolę chłodniejsze dni
:)
Uwielbiam upał, gdy jestem nad morzem :)
Pozdrawiam :)
"Wrota niebios i piekieł sąsiadują z sobą i są
identyczne." - Nikos Kazanizakis.
Wiem Lucyno nie pocieszyłem Cię, mamy to za swoje
grzechy. Miłego dnia.
też nie lubię upałów
oj zatęsknimy jeszcze Lucynko do tego piekiełka