Jak płatki orchidei
dzisiaj jestem inna
taka płacząca
jak płatki orchidei
a przecież one lubią się śmiać
zgwałcona przez los
jak przez jednego z tych co lubią robić
dobrze
szukam cnoty
w twoich rękach
a po nagim ciele
wciąż pada deszcz
moich ciężkich łez
i twoich okrutnych słów
//są słowa co jak noż przecinają sznur//
autor
zagubiony anioł
Dodano: 2007-02-15 20:40:31
Ten wiersz przeczytano 574 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.