Jak poeta zakańcza swą myśl
usycha gardło
myślą jeszcze nie nawilżone
splątanym ciągle językiem
krzyczy stos metafor
a przecież
wystarczy otworzyć nieśmiałość
zburzyć ściany zakresu
nachodzące horyzontem sceptycyzmu
umożliwić im swobodny
"wypływ" z komory intelektu
a rozleją się świeżymi
dziećmi nowej formy
śmiejącymi się
z nieudolnie postawionej kropki
po
"end".
Ja filozofuję i dlatego taka tematyka a nie inna ;) A poezja to zabawa, a zabawa to przyjemność, więc się nia bawię i zbieram doświadczenia :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.