Jak przymotać wilka.
Dawnymi czasy
człowiek do lenistwa nieskory
robił dzień cały
i wieczory
a noce często nieprzespane
do ostatniej minutki
były wykorzystane.
Niewiasty przędły wełnę
zaraz potem tkały
a że dni były krótkie
po nocach nie spały
i żeby odpoczęły
te kobiety zawzięte
ustanowiono dla nich
długie wieczory święte.
Kościół uznał
że to nie zaszkodzi
że zwyczaj ten z pogaństwa
jakby się wywodził
otóż w zamierzchłych czasach
przychodził dziad
stał w oknie
i palcem często groził
tym co przekroczyły
święty zakaz Boży.
A jeszcze mówili
że taka niecnota
co pracy nie zaniecha
to wilka przymota
a ten przyjdzie nocą
i wtedy to musi
coś w zagrodzie zagryźć
albo i udusić.
Ja wiem z doświadczenia
że zwyczaje stare
są narodów mądrością
i choć bajka baje
to zawsze prawdy ziarnko
z takiej wykiełkuje
A co do wilka
to lat temu kilka
czekając na męża
siedząc taką nocą
nie wiadomo po co
biorę szydełko
serwetkę od niechcenia robię
wtem drzwi się otwierają
i wyobraźcie sobie
do domu wilk wchodzi
no może pies
ale bardzo duży.
I żeby już nie dłużyć
dodam tylko
że te wieczory święte
jakby nie wiedział który
są od Narodzenia Bożego
aż po dzień Trzech Króli.
Komentarze (11)
Bardzo zgrabnie i uśmieszkiem - ukłony :)
To ja robię sobie wolne od wszystkiego :)
Spokojnego :)
...bardziej pytajnik albo wielokropek, w tytule;)
Kryho, naprawdę? no, kochana jesteś:) nic nie będę
robić w te wieczory święte, boję się nawet
ratlerków... a czy ranki też? bo mam jutro szykować
jedzenie Słoikowi:)
po tytule niepotrzebna kropka, pozdrawiam :)
Fajnie napisane. Słyszałam o świętych wieczorach,
starsi ludzie, szczególnie na wsi, jeszcze o nich
pamiętają.
Też nie znałam tego zwyczaju, warto wiedzieć.
Pozdrawiam serdecznie
Ciekawa opowieść...pozdrawiam
też nie znałem tego zwyczaju pozdrawiam
i ja nie znalam tego zwyczaju ale wiersz
pierwszorzedny , spodobal mi sie ...pozdrawiam
sylwestrowo ...
Ciekawa opowieść.. nie znałam tego zwyczaju..
Pozdrawiam :)
Ale po co?