Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Jak się teraz przysięga

Z obserwacji bliższych i dalszych znajomych i nieznajomych.


Teraz przyjmij ślubowanie,
co więc jestem zrobić w stanie.
Że cię zawsze kochać będę,
tego nigdy nie przysięgnę,
lecz gdy kochać cię przestanę,
powiem zaraz ci o zmianie,
a gdy będziesz chciał sam odejść
to nie stanę ci na drodze.
Jeśli to ci odpowiada
to ślubuję, nie-to spadam.

autor

Marek Żak

Dodano: 2020-02-10 10:43:47
Ten wiersz przeczytano 945 razy
Oddanych głosów: 14
Rodzaj Monolog Klimat Refleksyjny Tematyka Obyczaje
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (24)

AMOR1988 AMOR1988

No oby wartość przysięgi znów nabrała znaczenia tego
właściwego.

JoViSkA JoViSkA

Dzisiaj przysięga straciła na wartości...
Pozdrawiam :)

Iris& Iris&

Zaskoczona jestem treścią
to są inne pary także ślubują sobie...
Miłego wieczoru:)

Marek Żak Marek Żak

@bronisława.piasecka
Oczywiście, każdy przypadek jest inny i z pewnością
jest dobra wola, a ja piszę o zjawisku. Ślubuję ci na
dobre, bo na złe już nie. Jak się zrymowało:).
Pozdrawiam. M.

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Oj, różnie to kochani bywa z tymi ślubami i
przysięgami. Miałam możliwość się przekonać o
prawdziwości przysięgi. Pozdrawiam Marku.

Marek Żak Marek Żak

@Arturro
..aż sobie odpuszczę, bo znalazłam sobie kogoś
fajniejszego. Ewolucja żąda genetycznej optymalizacji
i jak mus to mus:).Pozdrawiam. Marek

Arturro Arturro

Uczciwe podejście czy razem tylko na dobre i na dobre
i że cię nie opuszczę aż sobie odpuszczę ;)
Pozdrowionka

alina-ala alina-ala

-- jesteś całkiem niezłym obserwatorem...

Marek Żak Marek Żak

@Maria Polak
Zgadzam się, jest to na swój sposób uczciwe
postawienie sprawy. Jak się odkocham, tobie pierwszemu
to powiem. Pozdrawiam. M.

Marek Żak Marek Żak

Dodam, że słowa ślubu cywilnego: "..i przyrzekam, że
uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne,
szczęśliwe i trwałe.” jest mocno niejasne, bo
przeważnie "wszystko" oznacza to, co jest dla mnie
wygodne. To z obserwacji, czytania itp.

Marek Żak Marek Żak

@Wiktor Bulski
Dzięki za uwagi bardzo prywatne. Pozdrawiam. M

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Obserwacja potweirdzająca regułę. Odlat -
przekonanyjstem ,ze prawdziwa przysęga katolicka -
mowiona z wiarą i w prwdzie - prawdziwa byla jedynie
dla częsci slubujących. Tych slubujących prawdziwie i
w pelni i świadomie przekonanych o ich stałej milości
i podstawie małżenskiego szczęścia i wiernoścbylo
pewnie jeszcze mniej. To prawdziwi wybrańcy losu -
choć nie tylko z przypadku losowego. Mi niestety nie
mogło być to dane. Przysięgę taktowałem serio -
dlatego zmienilem jej treśc-na tyle, na ile mogłem
przysięgać. - w istocie byla to jedynie prawdziwa
deklaracja dobrej woli. Nie przeszkadzalo to kaplanowi
- znajomemu ślubujące do zatwierdzenia wazności
młżeństwa. Stającej przed Oltarzem chodzilo chyba
jedynie o to. Katolicką niewaznośc malżeństwa
publicznie odnotowal jedynie obecna na uroczystości
siosta zakonna, ktorej wypowiedzi - miejscowi ludzie
taże na slubie obecni przyjmowali jako jej zlosliwości
pod adresem miejscowj mojej malzonki.
Pragnalby slubu katolickiego - na smierc i zycie, bo
kochalem prawdziwie ,ale nie moglo być mi dane.
Zlozonej przysięgi - jak dotąd dotrzymuję. dałem pewne
ze 200% tego,co bylo i jest moim zobowiązaniem.
Niechcialby powtorni uwiklac się w taki związek i w
taką przysięgę. - Moja zona po rozwodzie ze swojej
inicjatywy katolickiej - spokojnie dla dobrodziejstwa
posiadania męza - zawrła drugi związek malżeński - nie
dostrzegając, ze robi sobie po prostu krzywdę. Z nikim
nigdy szczera nie byla, bo szczerośc zaczynac należy
od siebie i wie, ze mimo rozwodu - ma odwagę do
wiekszej szczerości ze mna niż ze swoim męzem. - czy
nieistnienie fizycznej zdrady - czy jest uczciością
wobec nigoi siebie? - co kto lubi... - ja zeswinilem
się raz - wobec siebie nie wobec niej - w sposob
potworny - przymuszony okolicznościami - drugi raz -
na szczęscie już nie musialem. Mowię o tym bez
zachamowań,bo ani ona - ani ja - nie byliśmy wyjątkami
spolecznymi. istotą jest wzajemna uczciwośc,
nienadużywanie uczuć i swiaomośc- kto czego w zyciu
potrzebuje.

Marek Żak Marek Żak

@M.N.
Dokładnie tak, poza tym powiedzenie jemu pierwszemu,
że to koniec, jest fair, bo ileż / iluż wdaje się
wpierw w romanse i zdradza. M

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »