Jak ten Ikar...
Na skrzydłach zapomnienia
unoś mnie najdroższy Boże...
zabierz mnie tam
gdzie ktoś pokocha mnie
i nie skrzywdzi,
nie zabije jednym słowem
Najdroższy Boże...
Pomocy...
Wyciągnij dłoń
do topielca
Do Ikara, który zza grobu
woła o pomstę do nieba
bo popełnił błąd
ja...
jak ten Ikar, potrzebuję Cię...
pomóż...
Albo cofnij czas
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.