jak to chłop z babą w tri miga ...
/niby-limeryki/
w czasie zimowiska koło Długosiodła
chłop trenował z babą latanie na
miotłach
poszło nie najlepiej
szczególnie gdy w sklepie
wymietli w tri miga towar z półek do cna
***
NAPIĘCIE
zakochana para ze wsi Ruchocice
wyszła do remizy w śnieżną nawałnicę
nim doszli do ganka
zamarzła sikawka
mróz nieco odpuścił dopiero o świcie
NA ZDROWIE
rozeszła się plotka po całym Mętowie
że wójt ani grosza nie zanosi żonie
w końcu pewien Leszek
zaszył chłopu mieszek
trochę węziej chodzi lecz wyszło na
zdrowie
O WIKARYM (tym bardziej gorliwym)
gorliwy wikary na kazaniu w Trupli
wygrażał że Pan Bóg grzeszne członki
utnie
no i przegiął pałę
bo przy końcu - nagle
język stracił w gębie przed gromadą
ludzi
Troszkę poprawiłem. Dziękuję :)
Komentarze (5)
a to nie limeryki? sama nie piszę limeryków, więc z
tym większą ciekawością je czytam, cieszę się, że
czasami do nich wracasz :) dla mnie dobre, nawet jeśli
"niby" :)
Świetne! w tej formie jest Autor równie dobry:)
Poczucie humoru to walor w poezji Pozdrawiam
najcieplej
Ladne limeryki,
jak z ogródka kwiatki
ale to za mało
my chcemy dokładki!
bardzo fajne, serdecznie pozdrawiam
Ładne są te twoje limeryki, nie jednemu mogą
pokrzyżować szyki.
Wywołują uśmiech, a więc rolę spełniły. "po chwili
nagle" nie brzmi najlepiej, ale to szczegół... Całość
jak najbardziej na tak.