Jak trudno jest kochac Cie...
Tak Cie pragnelam...
Tyle czasu krzyczalam do Ciebie:
"Spojrz!"
Nie spojrzales...
Odwrociles twarz ku drodze...
Odszedles...
Natlok mysli,tysiace glosow
chcacych przedrzec sie do Ciebie
Jestes glazem...
Nic nie czujesz....
Ledwo oddychasz....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.