Jak umiera symbol
Jak umiera symbol to peany piszą,
Wzniosłe, górnolotne, same ideały.
A ja proponuję okryć wszystko ciszą,
Odszedł człowiek wielki, chociaż taki
mały.
Nic by nie poradził bez narodu wsparcia,
Widział tą ogromną obudzoną wiarę.
Mówił przebaczenie, nie dążył do
starcia,
I to było jego nadzwyczajnym darem.
Dał sobą gwarancję, że spełni marzenia,
Nie wyszło jak trzeba, historia oceni.
Teraz już nie warto słabości wymieniać,
Czas poszedł do przodu, nic go nie
odmieni.
Jak umiera symbol, to głowę chylimy,
Pamiętać należy słuszne dokonania.
A ja proponuję, czcijmy jak musimy,
Niechaj śmierć pamięci jego nie
przesłania.
Komentarze (3)
Szacunek!
Wiersz ku pamięci T.Mazowieckiego:)Duzo o nim w 2
zwrotce:)Z pozdrowieniami Grandzie:)
On umiera w niepamięci ciernistej bardzo, w tej która
nie obraca się za siebie.