jak umierały światy...
"Zaświat to przecież - Kresy naszych marzeń - Rajów utraconych w dzieciństwie rubieże..."
mówiła mu
pójdźmy stąd
będą źle o nas mówić
tam w głębinach
pod podłogą
narodziły się koszmary
które nie są nigdy
samożywne
tam za oknem wysoko
wyśniły się przestworza
i tam jest dom utracony
którego wspomnienie
zmarło ostatniej jesieni
tam wysoko
zawisł dzwon
który ją co noc straszył
rozliczyć ją miał
w godzinie zaświatu
tam pod podłogą
zostały oczy
uschły niespełnieniem
powiedz mi o tym co widzisz
powiedz to milczeniem
bóg który ją tak skrzywdził
nie jest już jej bogiem
mówiła: pójdźmy stąd!
pamiętam
rozerwało ją powietrze
Komentarze (1)
dramatyczny klimat, trudny temat tak jak to bywa w
życiu, ale los jet każdemu przeznaczony i na to nie ma
ratunku