Jak wiatr
Jestem tylko jak wiatr,
tak jak on- tak bezdenny,
czasem nie ma mnie już,
płacze cień bezimienny
Tylko cisza skostniała,
spala myśli przed świtem,
wstają okruchy dnia,
serce łzami przeszyte
Błagam zabierz mnie tam,
nawet może donikąd,
gasną kształty mych słów,
w świecie fałszywych ikon...
Komentarze (2)
Bardzo ładne metafory, ciekawy wiersz. Masz mój głos
;)
Bardzo ciekawy wiersz, piekne rymy i metafory.
Gratuluje!