Jak wierzyć,jak ufać?
Na zimną poduszkę upadło kilka łez.
Nie,jeszcze nie śpię.
Dlaczego?
Przecież wiesz...
Przeszłość ciągnie się
jak cień za nami.
Nie potrafię ci wierzyć.
Nie potrafie ci ufać.
Wychodzę i trzaskam drzwiami.
Mówisz,że kochasz,
że innej nie ma na świecie.
Czyżby?
Przecież wiem,sama widziałam,
jak rozmawiałeś z nią w internecie.
To jakiś obłęd.
Mówisz,że nigdy byś mnie nie zdradził.
Wiem,wiem...
Lecz wciąż niepewność.
Dlaczego nie mogę z tym sobie poradzić?
Pamiętam twe kłamstwa
i flirty z dziewczynami.
Teraz mówisz,że ci zależy.
Ja z mokrymi od łez oczami.
Czy rzeczywiście tak bardzo się
zmieniłeś?
Jak mogę ci wierzyć?
Jak mogę ci ufać?
Kiedy w przeszłości tak mnie zraniłeś.
Mówisz,że chcesz być ze mną
do końca swych dni.
A ja sobie myślę,że to zbyt piękne,
by mogło prawdziwym być.
Wiesz,tak naprawdę
panicznie boję sie tobie uwierzyć.
Nie chcę być znów przez ciebie zraniona.
Jak mogłabym kolejny raz to przeżyć?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.