Jak zniszczyć zło?
Tak piękny dzień,
Nie z powodu pogody,
Ani niepogody.
Ale nieplanowane spotkanie,
Zaważyło nad jego znaczeniem.
Mocno zapiekło szatana,
Bo dostał biczem od archanioła.
Dlaczego?
Bo każda nowa przyjaźń,
Jak ta która powstała w ten piękny
dzień.
Odbija piętno na ciele diabła.
Nie był to dzień niezwykły,
Ani zwyczajny.
Po prostu, wspominam go latami.
Zimne powietrze, pachnące jeszcze
świętami,
Owiewało nas nadchodzącymi feriami.
Przewróciliśmy się, a jej uśmiech niszczył
całe zło.
Wiedziałem, że tylko z nią,
Przyjaźń zabije demona piekieł.
Zawsze przyjaźń zostawia ślad na diable,
Ale ta miała go zabić.
Teraz mój wnuczku, gdy znasz już prawdę,
Nie staraj się na siłę mieć przyjaciela,
Ale walcz o każdą żywą duszę,
Którą możesz pozyskać do grona dobrych.
Ufaj ludziom, ale ostrożnie,
Bo nie wszyscy potrafią kochać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.