Jak zwykle dla ciebie
Czy mogę być jeszcze szczęśliwa?
Czy marzenia nie są dla mnie?
Dlaczego wszystko aż tak się zmienia?
Czemu każdy mój sen jest nierealny?
Znów biegnę przed siebie,
Choć droga nieznana,
Chcę biec do ciebie,
Lecz jakaś bariera na to nie pozwala
Chcę ją obejść, przejść ukradkiem,
Powiedz co czujesz! Przełam się,
Znowu krzyczy me serce nasączone
niedostatkiem
Ale rozum robi swoje,
Jesteś ty i on
A nie wy, nie oboje!
Słyszę głos osób, który mnie ze snu
budzi
lecz to nie dla mnie
Ja nie chcę współczucia, bo ono litość
rodzi!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.