Jak żyrafa nóżkę złamała
Mała żyrafa nóżkę złamała.
Chcąc pomóc biegnie rodzinka cała.
Tata przenosi na miękkie łoże.
Mama całuje, może pomoże.
Babcia okłady robi na nóżkę.
Dziadek pod główkę kładzie poduszkę.
Bliska sąsiadka, z podwórka zebra
Biegnie zobaczyć czy coś nie trzeba.
Lama doradza: wołać doktora.
Przecież żyrafa jest bardzo chora.
Nóżkę złamaną naprawić musi.
By mogła biegać razem z mamusią.
Dzięcioł-doktorek przyleciał z dala.
Żyrafę trzeba wieźć do szpitala.
-Tu nie wystarczą zimne okłady.
W składaniu kości ja nie mam wprawy.
Pędzi karetka, żyrafę wiezie.
Słoń daje sygnał, dowodzi przecież.
Już są w szpitalu, żyrafa płacze.
Bardzo ją boli, trudno inaczej.
Chirurg-struś zbadał złamaną nogę.
-To nic groźnego, zaraz pomogę.
Wpierw prześwietlenie, potrwa to chwilę.
Potem uzdrowię. Wytrzymasz tyle?
I jeszcze tydzień, lecz bez skakania,
poleżeć w łóżku teraz wypada.
Potem już możesz skakać i biegać.
Tylko uważać będzie potrzeba,
Uśmiech powrócił na pyszczek chorej.
-Będę ostrożna, chcę nóżki zdrowej.
autor:Teresa Mazur
Komentarze (49)
Morał wspaniały płynie z bajki. Ważne, by w potrzebie
mieć wsparcie przyjaciół i rodziny. Udanego dnia z
pogoda ducha:)
Witam,
takiej wspaniałej pomocy życzę ludziom chorym...
PS Czasem ogladam serial "Weterynarze z sercem" i
też dochodze do tego samego wniosku...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
W takich przypadkach ostrożności nigdy za wiele :)
Fajna bajka.
Pozdrawiam serdecznie :)
najważniejsze, że rodzina i przyjaciele ją wspierają.