jaka jestem
uzależniona od mniej ważnych
i tych wpisanych w kalendarze
popełniam błędy tak jak każdy
szukając wpływu na bieg zdarzeń
czasem przeganiam słowem równik
a innym razem brak pewności
zamyka usta nim obudzisz
świadomość która każe wątpić
gdy w miodzie kroplą dziegciu "skosztuj"
choć w dłoniach mają się konwalie
na ławę albo prosto z mostu
przychodzi jakoś tak zwyczajnie
nie jestem święta - nie zaprzeczam
znając tych którzy jednak twierdzą
że to akurat jest zaleta
chociaż się zwierzam tylko wierszom
wiernemu czytelnikowi...
Komentarze (7)
Ewo - zazdroszczę Ci i wierszy, i wiernego
czytelnika, któremu tak dozgonnie dedykujesz swoje
urocze myśli.
Swieci nie chodza po ziemi
Tu się zgodze one nikomu tajemnic nie zdradza a
czytajac każdy rozumie co chce zrozumieć i o to
chodzi.
uzależnienie od życia nie wybiera błędów, które są jak
chleb powszedni, świętość polega na znoszeniu
niezaprzeczeń w świecie pełnym
niewiarygodności...;-))) z uznaniem Colett :-))) vel
atma
Bardzo ładny wiersz Colett,to już wiemy jaka jesteś
fajna...pozdrawiam serdecznie...
Bardzo ładny i miły w odbiorze.
Ładny wiersz
Pozdrawiam