Jaka to siła...
Jakaś mnie siła dorwać pragnie,
Nie znam rozmiarów owej mocy.
Ale wygląda to nieładnie,
Znikąd ratunku, czy pomocy.
Postępowałem jak należy,
Brałem tabletki na ciśnienie.
Nawet starałem się je mierzyć,
Skąd, więc paskudne te cierpienie.
Jakaś potęga chce mnie zdusić,
Nie znam tak wrogiej mi postaci.
Ale wygląda, że człek musi,
Kiedyś swe szanse już zatracić.
Postępowałem jak należy,
Tak się przynajmniej wydawało.
Ale czy życie warto mierzyć,
Zawsze go będzie brakowało.
Jakaś przedziwna postać zdąża,
Nawet pukała do drzwi moich.
Człowiek w obawach sen pogrąża,
Lecz dziwne nic się już nie boi.
Postępowałem jak należy,
Takie przynajmniej mam mniemanie.
Nim ktoś mnie weźmie, muszę wierzyć,
A mam o sobie dobre zdanie…
Komentarze (2)
Świetny wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Podobnie jak u mnie:-)
Pozdrawiam