jakaś koncepcja...
kategorią mierzą, tak myślę grubości
szkła,
oblicza wymierne i powierzchowne,
chamstwem i ułudą - trwać chcą na czele,
jak hieny niesyte.
ale po co im duszę?
azylu nie stworzą, bo małostkowość
wznoszą,
minimalna armia grzechów własnych.
cierpliwie obserwuje i marzę o apogeum,
innością potrzebuję westchnąć.
albo wstąpię do elitarnej jednostki
społecznej
przynależność zwalczę szacunkiem,
boże już sama nie wiem co bredzę.
niewykonalne...
Kwiecień 2010
Komentarze (5)
wykonalne, przecież nie ma rzeczy niemożliwych, hieny
zdechną z głodu... takie moje subiektywne odczucia ,
pozdrawiam ;)
Jednak ciągle jest się częścią tej ludzkiej gromady.
Pozdrawiam cieplutko
Kiedyś odnajdziesz siebie i nowy cel w życiu..Tego
szczerze życzę.."Boże" raczej z dużej :).. M.
Wstąp do mafii, tam są możliwości. Ona dużo potrafi.
"wstąpię do elitarnej jednostki społecznej".....i to
jest "jakaś koncepcja"