a jakby ciebie nie było
to jak ten palec sam
mimo dłoni
którą w pięść bym zacisnął
waliłbym w ścianę
przejrzystą
bo z imaginacji nagiej
powstałą
gdzieś tam
i znowu bym się zdradził
że kocham
wciąż jeszcze
przyznając że stale
spojrzeniem odległym
pieszczę
cienie które pozostały
J.E.S.
autor
beorn
Dodano: 2015-05-08 12:10:51
Ten wiersz przeczytano 746 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Piękny wiersz.
Podoba mi się,nawet bardzo:)
I znowu można zagłębić się w Twoje strofy i podumać
sobie:))
Fajnie napisane.
Pozdrawiam
Podoba się
Beorn, piękna liryka w Twoim wykonaniu.
Bardzo się podoba :)
dobry,
/palec sam
mimo dłoni/ b.dobre;)
b. dobry, najlepsza metafora w puencie +
Sama esencja.
Bardzo podoba.
Podoba mi się. Ładnie, ciekawie zrymowany. Pozdrawiam.
Ładnie refleksyjnie.Pozdrawiam.
Ładne i obiecujące zakończenie +)
Może to nie grzech przyznać się, że wciąż kochasz.
Pozdrawiam.
Mnie także się podoba. Miłego dnia.
Kochaj aż samo przejdzie...
Bardzo ładny :)