Jaki będzie koniec roku...?
Jedne wybory, drugie wybory,- święta za
pasem.
A wy panowie toczycie spory- komu
kiełbasę,
Komu kaszankę, komu rąbankę a komu
kości?!
Otwórzcie oczy, wasz sen proroczy już ludzi
złości!
Już czas panowie, tyle wam powiem-a jestem
szczery;
O obiecanej myśleć odnowie! A nie na
cztery
Litery siadać, ręce rozkładać-bo tuż, tuż
święta!
Niech do cholery każdy polityk to
zapamięta!
We własnym sosie oraz bigosie wy się
taplacie-
Już po wyborach. Więc teraz w nosie Polaków
macie!
Nie tędy droga, bo brać uboga chwyci za
kije-
Tego co myśli o własnych progach mocno
obije!
Tyle ambicji..., i koalicji, a gdzie
efekty?
Ten kto przegranej broni pozycji robi
defekty!
Ten, kto ma jeszcze człowiecze serce, niech
zapamięta;
By nikt nie został w pustej stajence, gdy
przyjdą święta!
Logicznego zakończenia A. D. 2006
Bogusław. Nie zależy… Nie zależy ci na sławie, I masz rację-Bogusławie! Gracjan. Z gracją… Z gracją robisz to…Gracjanie, Za to cię kochają panie! Laura. Dąży... Dąży Laura do Filona..., Choć innemu poślubiona!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.