jaki kierunek?
Cmentarz. Tu wrony sejmy składają,
krakaniem budząc śpiące demony.
W rozwartych dziobach trzymając przestrach.
Kirem pochmurnym szarej zasłony
osnute niebo kuli się w deszczu,
słotno wilgotnej ciemnej kapoty.
Cmentarna furta dziś uchylona,
zaprasza szeptem w próg pustej groty.
Ktoś spyta z cicha, czemu nie pełnej;
odpowiedź ostrzem bladym uderza,
gdyż pozostaje po nas pył, nicość,
a dusza w progi niebiańskie zmierza.
Taka nadzieja grzesznych, ułomnych,
z prochu powstałych, w proch obróconych,
miejmy ją zatem, że dostaniemy
bilet do czyśćca nam przydzielony.
Komentarze (28)
Dobra refleksja. Pozdrawiam :))
Też liczę na czyściec...świetny, trochę ciemny, ale na
czasie - listopad tuż, tuż;)zadumałam się...
Zbliża się dzień zadumy i refleksji nad kresem
ziemskiej wędrówki, w końcu wszystkich to dotyczy.
Pozdrawiam :)
Czyśćca nie ma. Kto się nie naprawi przed śmiercią ten
przepadł.
Pozdrawiam :)
...Aniu, jesień czasem powieje chłodem...
dzięki moja wierna czytelniczko:))
refleksja na smutno.
...dziękuję Dano za odwiedziny:))
...czasem warto podumać:))
Różnie ludzie wierzą, a z tymi co odeszli na drugą
stronę trudno się porozumieć, więc pozostaje tylko
nadzieja.
Lubię takie westchnienia nad przemijaniem.
...dziękuję państwu za odwiedziny i spokojnego
popołudnia życzę:))
Wszyscy jesteśmy śmiertelni. Religia daje nam
(przynajmniej tym lepszym) obietnicę. Od obietnicy do
nadziei daleko. Nawet jeśli wierzę w życie
pozagrobowe, muszę jeszcze uważać że ja na nie
zasłużyłem. A tu pojawiają się wątpliwości.
dywagacje nt. chwil ostatnich - a jak tam jest, nie
wie nikt.
Piękne strofy. Gratuluję. Miłego dnia.