Jakie sumienie
Czołem ekstrema lewackie wdzięki
Koronawirus czy on zmieni wszystko
Woda święcona środek udręki
Czy kościół drzemie czy Pan jest blisko
Znamienne czasy i próba nagła
Iloraz wiary przygniata ołtarz
Matczyne serce i pętla diabła
Ojcze w Niebiosach oblicze pokaż
Choroba Ziemi miarą nas samych
Gonitwa błaga czyniących pokaz
Intrygi władzy Cieniem poddanych
Opadłe brudy tej Ziemi obraz
Wielkie pieniądze leżą w ukryciu
Maski przegranych czyniących zapas
Armia ubogich kulą przy życiu
Mocarstwa knują czyniąc ten marazm
Wystarczy Pokój przyczynek Dobra
Ignorant mierzy wszak inną miarą
Bolesne plamy tworzą ten obraz
Zjadliwy wirus tej Ziemi czarą
Jak więc zdajemy ten ów egzamin
Stając w maseczce jak niewidzialni
Czy strach już opadł kim są przegrani
Nasza świadomość sumienie karmi.
Komentarze (4)
Zmuszasz do myślenia...teraz pora...
Pozdrawiam...
Jak zdamy ten egzamin czas pokaże a historia
zapisze.Jedno jest pewne-mamy okazję żyć w
dynamicznych czasach powiedziałabym,że dla mnie nawet
trochę zbyt wiele się dzieje.
Strach nie minął...
a wiersz skłania do myślenia :)
Pozdrawiam :) B.G.
Witaj
Refleksyjny wiersz z ciekawym tekstem.
Zwróć proszę uwagę na jedenaście zgłosek w drugim
wersie.
Udanego wieczoru.