Jakie to piękne, gdy dwoje...

miłosne perypetie... no normalnie jak w powieści :-)

Nie znam się w ogóle na miłości, ale podziwiam ludzi,
którzy są otwarci na miłość, ale jak można powiedzieć
,,niech się dzieje co chce" przecież, jeżeli ktoś
został głęboko zraniony, to praktycznie niewykonalne,
to tak, jakby dostać strzałą z kuszy(można oszukiwać,
że to nie boli, ale i tak w głębi duszy to dalej
będzie boleć) i dalej iść z otwartą raną, która i tak
nigdy do końca się nie zagoi, czasem myślimy, że jak
przeżyliśmy, jakiś zawód, czy to ŻYCIOWY, czy miłosny
to ,,czas leczy rany i idę dalej, ale, jak co do czego
zostajemy sam na sam z samym sobą to prawda pokazuje
drugie obliczę, prawdziwe dno, a jeśli nawet rana się
zasklepi, co następuje po BARDZO DŁUGIM CZASIE to
przecież, już człowiek nie będzie mieć już, pełnego
zaufania do żadnego drugiego człowieka! Może mi ktoś
wyjaśnić, dlaczego mówimy ,,czas leczy,rany" a nie
,,czas zasklepia, rany"

Zgadza się, piękne:)

Serdecznie dziękuję i Czas na nowy początek :)

Pewnie, że piękne.
Nie zawsze szczęśliwe.
Szukaj, szukaj Amorze, bo czas nie zając, jego już na
pewno nie dogonisz.

Jak ma sie dziac to niech sie dzieje, na czekac, trzy,
dwa jeden zero start:)

Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży, czego
serdecznie życzę.
Pozdrawiam.

to jest coś cudownego moc serdeczności

Ach ta miłość:)))pozdrawiam cieplutko:)

Pozdrawiam kolorami wiosny :)

Niech się dzieje Amorku
Pozdrawiam

Czas pokaże..
Pozdrawiam:)

Przecież wiatr wiosenny dziś wieje i miłością wkoło
sieje, więc wszystko zdarzyć się może mój Boże... :)

no cóż ... miłość ...

Oby te miłosne perypetie trwały całe lata :)