Jako tako, nie wiem jak...
Jak przekazać lub opisać
radość moją i zmartwienia.
Jak dać obraz nie fałszywy
co najbardziej mnie uwiera?
Już nie pyknę jak lubiłem
czasem hucznie i wesoło,
niby nadzór mam nad sobą
lecz zamyka się to koło.
Czuć obecność tylko kogo,
sam w pieleszy i różaniec...
łóżko rano jest w nieładzie,
jak po bitwie słynny szaniec.
Dojdą jeszcze jakieś szmery
które jakby w sobie czuję...
to normalka w moim wieku
tym się wcale nie przejmuję.
Jest też nastrój Wielkanocny
więc jajeczkiem się częstuję ,
dzieląc z Wami się serdecznie
trwać na beju obiecuję.
Życie bajką czasem trwoga
doświadczamy całe lata...
zatem zdrowia życzmy sobie
taka wola szczera nasza.
Komentarze (27)
Dziękuję Heniu :-) Wzajemnie życzę zdrowia :-)
Wesołego Alleluja :-)
Heniu:) przede wszystkim życzę Ci zdrówka:)
bo to jest w zyciu najwazniejsze
pogody ducha i wszystkiego dobrego:)
Henio Heni bardzo się podoba Twój wiersz w moim
guście.
Dobre...
Wesołych świąt życzy Heniek...+++
witaj, Heniu... bardzo rytmicznie i bezbłędnie
napisałeś; tak, życzmy tylko zdrowia i miłości, resztę
sobie kupimy:) wesołych i zdrowych Świąt!
Masz tu kawały o pijakach abyś się nie smucił:
4.
Przychodzi pijany facet w dniu wypłaty do domu o 23.00
i żona pyta:
- Gdzie wypłata?
- Przepiłem, ale przyniosłem ci słonia!
- Jakiego słonia?
Na to facet wyciąga kieszenie i mówi:
- To są uszy, a trąbę wyciągnij sama!!
- Tato! Tato! - wołają dzieci - Możemy sprzedać trochę
twoich butelek i kupić chleb?
- Jasne... Ech... - rozrzewnił się ojciec. - Co wy
byście, dzieci, jadły gdyby nie ja...
Żona zmusiła Kowalskiego do przysięgi:
- Tu klękaj i przysięgaj, że już więcej pić nie
będziesz.
- Klęczy Kowalski i przysięga:
- Już więcej pić nie będę, ale mniej też nie...
Adwokat pyta swojego klienta:
- Dlaczego chce się pan rozwieść?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
- Nie, łazi za mną!
Czemu ty Kowalski, jak podnosisz kieliszek, to masz
zamknięte oczy? - pyta Nowak.
- A bo ja żem starej obiecał, że do kieliszka nie
zajrzę.
- Kto cię tak pogryzł?
- Mój pies.
- Jak to się stało?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.
Zdrowie ponad wszystko!
Życzę zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych!
Pozdrawiam!
z Tobą. Literówka
Heniek. Co to znaczy nie pyknę? Nie zapalę? Przecież
nie palisz. No to nie wypiję? Skonkretyzuj. Kto Ci to
wmówił? Durnowaty lekarz? Mi powiedział przy mojej
wieńcówce, że mam żyć normalnie. I chorobą się nie
przejmować. A co myślisz? Pójdę do klasztoru? Tam
przyjmują młodych a ja nie jestem Wołodyjowski.Za
jajko dziękuję i chętnie się Z Tobą mówię jak mówię a
wiem że źle...połamię.Ale tak żartobliwie
mówię.Zdrówka kolego, szczęścia w małżeństwie, siły do
pracy w ogrodzie. I masz sobie chociaż na dyngusa
kropnąć. Bo przyjadę do Worms i sprawdzę... Wesołych
Świąt.
Jurek
przepraszam zycze ale wstyd taki byk
slodko-gorzki klimat w wierszu bardzo mi sie spodobal
ja rownierz rzycze wypasionej wielkanocy pozdrawiam
cieplo
Witaj Heniu. Najlepiej o samopoczuciu to mówi Twój
nastrój i podejście do życia, takiego każdemu życzę.
Ze zdrowiem jest różnie. Jestem młodszy od Ciebie a
nie jest u mnie z nim za wesoło. Czasami sobie jednak
pyknę bo lubię, a o reszcie staram się nie myśleć.
Pozdrawiam Cię świątecznie, życzę dużo zdrowia i
humoru.:)