Jako że...
Ja nie dawałem na to zgody,
i też nie będę wszystkim radził,
jak móc naprawić błąd urody,
który by braki te wygładził.
Nos lekko krzywy, brwi wysokie,
włos przystrzyżony od niechcenia.
Czy też rzucanie zeza okiem,
są zawsze nie do podrobienia
Krzywizny nóżek, grube uda,
lub wypukłości naszych ciał,
nie wyrównają żadne cuda,
choćby ten sposób każdy znał.
Próżne karmienie tabletkami,
co oszukują swym działaniem,
i tylko rozum się tym mami,
że skończy słusznym dokonaniem.
Najlepiej to pokochać siebie,
nieważne w jakiej już postaci,
i móc dorównać swej potrzebie,
co chociaż mała, lecz bogaci.
Jako że nie dawałem zgody,
to i nie będę dalej kadził,
jak móc naprawiać błąd urody,
które by braki te wygładził.
Komentarze (4)
Wszystko za ciebie zrobią reklimy nie musisz brać na
siebie odpowiedzialności
za to czego sie nie da naprawić. Wiersz ma piekną
konstrukcję, zachowany rytm czyta się znakomicie.
hmm...nie zewnętrzne piękno stanowi o człowieku ..to
prawda jednak człowiek chce poprawiać naturę, dążyć do
ideału pokazywanego w mediach..refleksyjny
wiersz,interesujacy
Mówią, że piękno w sercu przecież... A wiersz ciekawy
- temat ładnie pokazany, warsztat dobry.
Operacje plastyczne tego też w 100 procentach nie
załatwia a zresztą nas na nie nie stać.
Dla tabletek szkoda zdrowia.
Trzeba więc pokochać to cos np w nadmiarze ale nie do
przesady.
Wiersz nas podtrzymanie na duchy co niektórych,
napisany jak zwykle lekką ręką, z humorem i
rytmicznie.