jam nie rusałka..
jam nie rusałka w przezwiewnym odzieniu,
tańcem pijana w tęczowym strumieniu,
z twarzą rozmodloną w wdzięcznym
piruecie..
..prysłaby ta błogość, gdyby tkwiła w tym
świecie..
palca dotknięciem lekkim, jak
westchnienie
cierni z mej duszy w róż płatki nie
zmienię,
choć kolec największy cudem już
wydarłam..
..od którego ona pewnie by pomarła..
jam nie rusałka, lecz gdy jej oczami
przyjdzie mi na świat popatrzeć czasami,
chcę paść na kolana i nisko się
skłonić..
..by choć część jej baśni móc w sobie
obronić..
autor
ash
Dodano: 2006-11-14 00:01:22
Ten wiersz przeczytano 559 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.