Jamiołki Piotrowięta
Za torami, przy wjeździe jest mały sklep
Na ławach gospodynie, gospodarze gwarzą
Od wieków się znamy, po trzykroć
wyściskamy
Rysów czas nie zatrze, “Łomża” chłodzi
krew
Od dzieciństwa obraz zapamiętany
Tu spółdzielnia, tam kładka, dalej
przydrożny krzyż
Są rzeczy niezmienne jak ta czerń ziemi
W której pot pracy, krew walki obmywają
łzy
Matek przodków, ocierane ukradkiem przy
pożegnaniu
Złote dary ziemi kołyszą się na wietrze
W lesie głazy pamiętające czas walki o
wolność
Dzieło Boga i człowieka, mała ojczyzna
Jestem tu zawsze. Gdziekolwiek jestem
Komentarze (8)
Dobrze jest wracać czasem do przeszłości.
Wiem, ze moje wiersze Ciebie nie ciekawią, ale nie
jest to powodem żeby zajrzeć do Ciebie.
Po przeczytaniu Twojego wiersza pozostaję w jego
refleksji.
Pozdrawiam świątecznie.
Marek
Nostalgicznie,ładnie:)
errata: puenta
:)
Oblicza Ojczyzny...
Świetna punta.
Pozdrawiam, Marcinie :-)
udany wiersz pozdrawiam
Jeśli utwór bez rymów, to rymy usunąć.
Utwór na 6+, pozdrawiam@