Jan z Mendes
tak bywa gdy pragniesz zostać ptakiem
Jan pewien z nieznanego miasteczka Mendes
lubił przebywać przestrzeń tylko per pedes
a popijał piwo ; przy tym niestety
zwiedzał przydrożne publiczne szalety
upuścił ptaka przy sikaniu i stłukł
sedes
okazał się tylko nie lotem
autor
Leon.nela
Dodano: 2018-12-16 10:55:22
Ten wiersz przeczytano 1652 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
I przyszło spiro zapłacić...tylko chęć do pieką nie
stracił...
pozdrawiam serdecznie
Co tam sedes :)
To musiał być spory ptaszysko
Pozdrawiam Grzegorzu Wesołych pogodnych Świąt
:))))))
Rozlozyles mnie tym nielotem, chocby nie wiem jak sie
staral z takim ptakiem nie poleci:)))
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam nadziei,
własnego skrawka nieba, zadumy nad płomieniem świecy,
filiżanki dobrej, pachnącej kawy, piękna poezji,
muzyki, nabrania dystansu do tego, co wokół, chwil
roziskrzonych kolędą, śmiechem i wspomnieniami.
Wesołych świąt!
(Z NETU)
Na YOU TUBE pod tym linkiem;
https://youtu.be/K0gHteRJRh0
Z tak dużym klejnotem musiał być nielotem...
pozdrawiam :)
Witaj Leonie:)
No cóż,ptak ptakowi nierówny hi,hi:)
Pozdrawiam:)
Często ochotę mamy na latanie,
gdy nagle bierzemy się za sikanie...
Fajne mini. Pozdrawiam. Miłej niedzieli :)
faktycznie dramatycznie.
Faktycznie, zabrzmiało dramatycznie ;)
Pozdrawiam Leonie :)