JAN PAWEŁ II
Nie wiem, czy to sen, czy jawą się stało,
że moje serce tak nagle opustoszało.
Odeszłeś ode mnie nie mówiąc nikomu,
poszedłeś do Ojca, do Boga, do domu.
Żal duszę ścisnął, łzy w oku stanęły,
bo Twoje oczy na zawsze się zamknęły.
Nie ma Cię wśród ludzi,wśród żywych,
rodaków,
nie ma wśród biskupów, ni księży,
Polaków.
Żałoba świat ogarnęła, świat cały
przykryła,
bo Ojca Świętego godzina wybiła.
Życie swe poświęcił i za nas się oddał
w swym pielgrzymowaniu nigdy się nie
poddał.
Ludzie Go kochali, wszyscy szanowali,
Lecz poyślmy chwilę- Czy zawsze
słuchali?
Mówił do nas głośno, dobitnie, wytrwale,
lecz niektórzy Jego głosu nie słyszeli
wcale.
Dał nam wielką radość będąc w swej
ojczyźnie,
lecz życie musiał spędzić tam, na
obczyźnie.
Zawsze się radował młodzieży widokiem.
Patrzył na nich zawsze kochającym wzrokiem.
Turek miał Go zabić, Rosjanie kazali,
bo jak ognia się Jego nauki bali.
Zamachowiec strzelał, Pan Bóg kulę nosił,
każy wtedy o Jego zdrowie Pana Boga prosił.
Za życia nie było mi dane spotkać Ciebie,
jednak mam nadzieję, że spotkamy się w
niebie.
Módl się Ojcze Swięty za świat cały Boży
żeby grzech już nigdy więcej się nie
mnożył.
Nie szukałeś nigdy wśród ludzi poklasku,
choć nie brakowało od wiernych oklasków.
Zwiedziłeś kawał świata, byłeś prawie
wszędzie,
już nigdy takiego Papieża nie będzie.
Uwielbiałeś ,,Barkę", piosenkę ludową,
teraz już się stała pieśnią narodową.
Chcę wyrazić, co serce me czuje,
lecz niestety głos się w gardle zatrzymuje.
Przyszła chwila trudna, pożegnać się czas,
lecz mam nadzieję, że Bóg kiedyś złączy
nas.
Komentarze (3)
Nie do końca odszedł, bo żyje w naszych sercach i
modlitwach.
Pozdrawiam:)
Piękny wiersz religijny, chwały godny. Tylko się
zastanawiam jako chłop ze wsi ile przez 27 lat pomógł
wiernym biedakom, a ile bogaczom ( kapitalistom), bo
biedni zbiednieli a bogacze
zrobili fortuny o czym świadczy stan istniejący.
Pozdrawiam
Pięknie...bardzo ładnie.