Janek jak ten dzbanek/erekcjato
Jak to miło znów was widzieć, aż się chce zanucić - Jezu jak się cieszę.
Janek zawsze był na fali,
w seksie dobry, jak ze stali,
ale raz przedobrzył sprawę,
zawojować chciał Warszawę.
Wziął dziewczyny trzy z ulicy,
nie przepuści on spódnicy.
W domu bibka się szykuje,
są aż trzy – nie podaruje.
Chciał popisać się męskością,
takie łanie są rzadkością.
Więc w skrytości w toalecie,
cztery wiagry wziął w sekrecie.
Rozbierajcie się dziewczyny!
Heroiczne będą czyny...
ale coś nie było tak,
mocno go rozbolał ptak.
Pogotowie – rozpoznanie,
musi być cewnikowanie.
Panie doktor!
Coś nie tak?
Igła!
Co igła?
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
–
-
-
grubsza jak ptak.
Komentarze (20)
+ ;)
hmmmmmmm
to zapewne bolałooooo
pozdrawiam
Pozdro Karl.
Fajne erekcjato! Miłego wieczoru! Pozdrawiam:)))
No to dałeś czadu, ciekawe erekcjato.
Pozdrawiam Karl.
Powiem tylko czad ,tak to jest cwaniakom jak chcą się
pochwalić nie potrafią starzeć się z godnością .
wiersz jezd bardzo poetycki i na czasie, zatrzymuje
jak ta viagra a tego ptoka jak ygła ałtor na videło
nagrał?
oddaję głos, moczu ni moge, bo tysz dostałem na viadro
za pomogę!
No tak sie skonczyly przygody Casanowy, bo gdy
wrobelek za orla sie stroi to i wiagra w piorka nie
ustroi. Serdecznosci :)
Bardzo przyjemny wiersz :) Podoba mi się, więc oddaję
głos ;) Pozdrawiam +
Fajny pomysł i wykonanie...
+ Pozdrawiam
:)))
Bardzo fajne erekcjato! Pozdrawiam!
Super:)
Miłego karl:)
To się dochodził Jasiu,
Przecenił swojego ptasia.
Fajna groteska.
Pozdrawiam.
To tak gdy rozum zawodzi...
Pisz więcej.
pozdrawiam