"Janek spod potoka"
Kochanemu Ojcu.
"Janek spod potoka" Go zwali,
Żył tam- za doliną,pomiędzy lasami.
Bardzo dobry był z niego człowiek,
Pomagał każdemu,tylko nie sobie..
Taką siłę w sobie ten człowiek posiadał,
Całe życie od świtu do nocy z pracą się
zmagał.
W pamięci został ten Ukochany dom obok
lasu,
Wszyscy byli tam razem, całą rodziną ,lecz
Do czasu..
On miał jedną pokusę ,której zbyt często
ulegał,
w butelce wódki smutki i żale stale
zalewał.
Bez żadnego sensu do życia -rodzina odeszła
został sam.
Tyle lat umierał bez Nich, bo żyć z Nimi
chciał.
Codziennie cierpiał.. Ból od środka aż go
rozrywał,
Nikomu nie wspomniał, wszystko to w sobie
zawsze ukrywał..
Gdziekolwiek jesteś, nie puszczaj mych rąk,
chcę czuć,że jesteś!
Chcę zdjąć Twój ciężar i zobaczyć Cię obok,
a nie tylko we śnie.
Na zawsze w pamięci.
Komentarze (13)
Przejmujący, bardzo szczery wiersz,
to bardzo przykre gdy nałóg niszczy daną osobę,
również jej rodzinę,
wszyscy wówczas cierpią, a ten co pije bywa, że płaci
najwyższą cenę:(
Pozdrawiam ciepło,
też mam wiersz o Tacie, pt. Wiem, że byłeś dębem, ale
na szczęście On nie miał takich problemów, lecz
odszedł z powodu nowotworu.
Pozdrawiam ciepło.
Przepiękny, wzruszający do łez wiersz.
Ileż wartościowych, dobrych,
utalentowanych Ludzi stacza się
na samo dno przez wódkę....:(
Dobrego dnia Czarny Kwietniu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wzruszający, smutny, dramatyczny wiersz, świetna
puenta, pozdrawiam ciepło.
Smutne jest to a wręcz dramatyczne, gdy ktoś na własne
życzenie ucieka w samotność opuszczając dom i swoją
rodzinę.
nie on pierwszy i ostatni
moim mottem życiowym jest nie ocenianie człowieka, o
którym nic nie wiem, choć żal mi jest ludzi życiowo i
duchowo zagubionych
napisałam wiersz "Brandy" o koleżance, która
nadużywając alkoholu, zmarła na marskość wątroby.
O Ojcu się pamięta, strata to wielka,
szkoda, że zabrała go...butelka!
Ło matko, najważniejsze - ,,spod'' nie ,,z pod''.
Smutny wiersz, który będzie Ci zawsze przypominał ojca
i rodzinny dom... pozdrawiam i głos swój na wiersz
zostawiam
A, i przerwę po ,,nie sobie''.
Wzruszylas...
Wiersz jak nagły wstrząs. Radzę po ,,czasu'' i ,,sam''
zrobić odstępy. Podział na więcej strof ułatwi
lekturę. Trochę szwankuje interpunkcja i za dużo jest
inwersji. Polecam spokojną korektę, bo warto.
Wzruszający, pełen osobistych nastrojów.
Pozdrawiam :)
Witaj.
Pamieć o rodzicach trwa wiecznie (jacy by nie byli)
zatrzymał mnie ten utwór