Janiołek (Bajka od Groniów)
Lecioł se roz janiołek do góry, do
nieba,
bo Ponbucek go wezwał, bo mu go
potrzeba.
Tu na ziemi pilnował górolskich
dziecisków,
a teroz będzie robił na Boskim klepisku.
Hej! Zawołoł se smętnie, machnął
skrzydełkami.
Toć czy mi tu źle było z tymi górolami.
Cym jo co złego zrobił i jakom mom wine,
co aże mnie wzywają w niebieskom
dziedzine.
Hejze, Panie Ponbucku miejcie uważanie
i dejcie mi tu jakie łatwiuśkie zadanie.
A Ponbucek się ino uśmiechnął do niego
i pado. Ano widzis janielski kolego.
Dom ci nitke niebiańskom i igłę ze
złota,
byś mi niebo pozszywał i troche połotoł,
bo przecie starusieńkie i mo swoje lata.
A wisi nad ludziami od początku świata.
I kożden swojom dziurke kce w nim
wyrychtować,
aby se bez kontroli do nieba wlazować.
Święty Pieter powiado, że to
nienormalnie,
by w niebie tylo ludzi było nielegalnie.
Ty se tu janiołecku popatrz i polatej.
Jak znajdzies jakom dziure to mi jom
załatej.
A w szczególności popatrz hań koło
poręby,
gdzie mi wchodzom do nieba jakieś srtaśne
gęby.
Wzion janiołek narzędzia co mu Pan
przeznacył
i polecioł zaruśko zabrać się do pracy.
Bez cały miesiąc latoł, cerowoł,
obszywał.
Wesoło przy robocie zbójnickiego śpiwoł.
Wreście stanął, na niebo spojrzał
naprawione
i po góralsku pedzioł „Niek to ślak –
skońcone”.
Pod Giewontem ostawił maluśkom
dziurecke.
A niech majom gorole ślebody troszecke.
To nikomu nie wadzi, nikogo nie boli.
Niech se tendyk gorole wchodzom bez
kontroli.
I przyleciał Ponbucek. Spojrzoł na
dziedzine,
i doł mu za robote nowom koszuline
Chociaż za tom dziurecke nerwowoł się
trocha,
ale zaszyć nie kozoł, bo goroli kocha.
HEJ!
Komentarze (12)
Wspaniała opowieść, a dzięki skorusie wszystko
zrozumiałam. Na dodatek świetny rytm, dobre rymy,
słowem cymesik:))))
Świetny wiersz, czyta się fajnie, bo nieobca mi gwara
góralska. Ależ niesprawiedliwość (przymykam oczko) bo
do nieba nieśpieszno mi:)))
Pozdrawiam
Trza się przechrzcić na górala:)
Super!
Wesoło pozdrawiam:)
Ale wysmażyłeś :)))
Fajniuśkie toto wysło, choć górolsko mowe nie wartko
chytam. Brawo!
chyba pojade w góry, Hej!
Fajnie ujęte. Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Świetny wiersz:)
Czyta sie jednym tchem, cos pieknego, wszystko czego
potrzeba w wierszu jest:-) az mi malo:-)
super!pozdrawiam:))
:)) Po znajomości nawet do nieba wchodzi się prościej.
Fajna bajeczka.
MIłego dnia.
najpiekniejszy wiersz jaki tu w ostatnim czasie
czytałam, bo i ja kocham górali:) wspaniale sie czyta,
jest akcja, zabawne momenty, puenta jak trzeba, rymy
ładne...a zreszta co a tu p....rzę, Ty zawsze piszesz
dobrze.