Jantarowe przezłocenie
słońce niełaskawie za chmurami drzemie
morze zdrowieje wypluwszy muszlowy szlam
obsypane bielą żółwie kamienne
gładkością lśnić gotowe w rozświetlony
czas
morze strugami deszczu szuka krewnych w
niebie
las odrętwiałymi pniami tkwi w opitych
mchach
czekając przezłocenia przeczesania
cieniem
zazdrości złotej żywicy jantarom gdzieś
tam...
autor
Joanna144
Dodano: 2014-03-23 21:24:48
Ten wiersz przeczytano 854 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Klimatyczny obraz idealnej harmonii w przyrodzie.
Człowiek często zaburza ten magiczny nastrój.
Pozdrawiam :)
Witajcie zacne Panie:)Mam chętkę przezłocić miodkiem
...ale jak słonko wyjdzie-mam w mózgu solar.Pozdrawiam
serdecznie:)
Joanno bardzo zacny wiersz, acz chyba ciut
przesłodziłaś tym przeczesaniem przezłoconym, nie
sądzisz? Pozdrawiam wiosennie:))
Wiersz niezwykły, pełen metafor, niełatwy do
napisania. Witam Joasiu i pozdrawiam cieplutko po
długiej przerwie.
Poczułam powiew od morza. Pięknie i nastrojowo.
Pozdrawiam :)
Świetne lekkie metafory:-)
Bardzo dobry wiersz, czytam z prawdziwą przyjemnością
:-)
ładny klimatyczny wiersz pozdrawiam