Jaś i pies - kolejna bajka...
W Łomży żył Jaś - chłopiec młody,
co się strasznie lękał wody.
"Prysznic, mycie? To być może,
za to basen - nie daj Boże!
Staw, jezioro? Wykluczone!
Nawet nie spojrzę w ich stronę!"
Gdy już wody miał po pięty,
zaraz wrzeszczał jak najęty.
W pewnym dniu rodzina cała
z psem na spacer się wybrała.
Wtem do stawu wskoczył Burek.
Choć był z niego niezły nurek,
ale skurcz go chwycił w łapie.
Rozpaczliwie skomli, chlapie.
Namyślając się niewiele
skoczył Jaś za przyjacielem.
Wnet za szyje się objęli
i do brzegu dopłynęli.
Piesek lizał go po rękach.
Jaś zapomniał o swych lękach,
bowiem strachu się nie czuje,
kiedy ktoś cię potrzebuje.
Kalina Beluch
Komentarze (6)
brawo!-ja nauczyłam się pływać...tonąc!i pewnie cdn!
Bardzo fajny wierszyk dla dzieci, a naprawdę wiele się
z niego można nauczyć, przede wszystkim odwagi.
Czego się nie robi dla prawdziwego przyjaciela.
Ładna bajeczka choć i morał też ciekawy ma .
przecie to nie są bajeczki to zdarzenia co ktoś
przyzywa bajeczkami nie nazywaj violuchna plus
bardzo lubie takie bajeczki .. :)) zapraszam do
Antosiowa.. :)) ++