Jaś z wizytą na wsi.
Przyjechał do babci na wieś
z miasta wielkiego Jaś
a gdy zobaczył świnki
wołać nań zaczął: " taś, taś ".
Do krówki podejść się bał
mleka pić od niej też nie chciał
wprost obrzydzenie go brało,
gdy babcia zrobiła kakao.
Dziadek poprosił go grzecznie
by poszedł z nim na działeczkę
ukopią ziemniaków na placki
więc szukaj no Jasiu ty taczki.
Rad nie rad nasza Jasina
zbiera ziemniaki wprost z pola
lecz taka z niego kruszyna
że nie dla niego jest rola.
Chwycił więc dziadek za taczkę
i do piwnicy ją wiezie
a w tej piwnicy tak ciemno,
że Jaś tam nigdy nie wlezie.
I pisać by jeszce długo
lecz jechał już Jasio do domu
choć wnuk, to z innego świata
ale nie mówcie tego nikomu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.