W jaśminach
A gdy będziemy już sami w jaśminach,
mów mi na ucho, cichutko, dziewczyno.
Szeptem mi powiedz o skrytych
marzeniach.
Dłonie przebiegną wzgórzami, doliną.
A cóż mi wyznasz w chruśniaku, w
malinach,
gdy usta pragną, szukają się dłonie,
gdy słyszę oddech i włosy rozpinasz,
a serce bije i policzki płoną.
A jakie słowa wyszepczesz w brzezinach,
w soczystej trawie, w zacienionym gaju,
gdy upał myśli nie potrafi wstrzymać.
Czy z ust usłyszę: „uchyl jeszcze raju”.
Komentarze (85)
Mamma mia poranek rozczochrany...
Pozdrawiam wiosennie:)
Kalokieri,
dzięki za miłe odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Ładnie, delikatnie.
Mms,
dzięki za miłe odwiedziny i poczytanie.
Pozdrawiam :-)
Zosiak,
tak....
Ja za przedmówcami Mariuszu - romantycznie:)
Hmm...
Molica,
miło, że wpadłaś w odwiedziny.
W malinach, w jaśminach, w brzezinach ;-)
Pozdrawiam
Molica,
miło, że wpadłaś w odwiedziny.
W malinach, w jaśminach, w brzezinach ;-)
Pozdrawiam
Witaj,
UFF, aż mnie przytkało to romantyczne wyznanie!
Powodzenia i w malinach i w chruśniaku w sadzie i na
łące.
Pozdro.
"A cóż mi wyznasz w chruśniaku, w malinach"
Aleś ładnie zaleśmianił :)
Czerges,
pogranicze - obszar wzgórz i doliny porośnięty
jaśminem, malinami z brzeziną ;-)
Dzięki za poczytanie.
Miłego dnia!
Liryka na pograniczu erotyki :)
Zenek 66,
;-)
Pozdrawiam
Damahiel,
dzięki za poczytanie.
Pozdrawiam