jawnogrzesznica
/zbuntowała się
przeciwko niemu - Eden
to pułapka/
magnetyzm
przyciąga - odpycha
(po)rzucona (bos)kość
stacza się do piekieł
ona z wdzięcznością patrząc na ogryzek
dostojnym krokiem
wychodzi z raju
biedny on
siedząc w krzakach - płonie
z gniewu i wstydu
raj - utracony
a ziemia obiecana
komuś innemu
w oddali kiwa się drzewo
w prawo w lewo
i wcale 'nie jest takie straszne
jak je malują'
autor
Donna
Dodano: 2020-03-10 19:13:54
Ten wiersz przeczytano 1330 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
Piękny refleksyjny wiersz, dobre porównanie.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ciekawie zobrazowane wyjście z "pseudo-raju"
(zachowującej godność) jawnogrzesznicy. Miłego
wieczoru Donno:)
Sugestywnie.Zycie.
Pozdrawiam :)
Bardzo fajna metaforyka jak to u Ciebie Danusiu :)
Zosiak tak oczywiście masz racje. Dziękuję.
Pozdrawiam i wszystkim sle moc serdeczności
Wymownie.
"w oddali kiwa się drzewo
w prawo w lewo
i wcale 'nie jest takie straszne
jak go malują'"
Myślę, że
'nie jest takie straszne
jak je malują'
W lewo kiwa się drzewo, Danusiu....
A ja - paradoksalnie - z Tobą, choć mnie nie
pamiętasz,
jestem tam, gdzie czarodziejskie dzbany potrafią
wyśnić nalewkę z najczerwieńszych wiśni. Pozdrawiam,
Danusiu :-)
W lewo kiwa się drzewo, Danusiu....
A ja - paradoksalnie - z Tobą, choć mnie nie
pamiętasz,
jestem tam, gdzie czarodziejskie dzbany potrafią
wyśnić nalewkę z najczerwieńszych wiśni. Pozdrawiam,
Danusiu :-)
bardzo ciekawe wiersz pozdrawiam