Jeden łyk
Oparty nad szklanką piwa zanurza
wspomnienia
Usiłuje sobie przypomnieć naprawdę coś
miłego
Ale nie może, nie wie dlaczego?
Jeden łyk, niby nic...
Otaczający go ludzie dziwnie spoglądają
Niektórzy coś pod nosem szepczą
Szklanka piwa powoli wysycha
Stara się wysączyć z niej radość swego
życia
Wstaje, choć ciężko jest mu wstać
Usiłuje coś sobie przypomnieć, nie może
Idzie zaczyna się śmiać... kolejne piwo
Jest szczęśliwy, dalej ma co pić...
Komentarze (9)
szanowna pani raczy opisywać końcowa fazę uzależnienia
alkoholowego, kiedy nawet mała ilość słabego alkoholu
potrafi wprowadzić delikwenta w derilium tremens - nie
ma to nic wspólnego z kulturą picia piwa - vide Niemcy
i Czesi, który rocnie statystycznie wypijają najwiecej
piwa, a alkoholików mają niewielki odsetek w
porównaniu z Polską. Nawiasem mówiąc sformułowania
otwierające ten utwór, jakoś kiepsko brzmią
stylistycznie i składniowo - msz lepiej by wygladało;
wsparty o blat, moczy wspomnienia w szklanicy piwa -
z piany nic przyjemnego się nie wynurza,
nie moze sobie przypomnieć - dlaczego?
przyznam się, że lubię piwko z białą pianką ale nie
jako pocieszenie dla ducha ale jako smakołyk dla
kubków
smutne refleksje
alkohol napojem zapomnienia
pozdrawiam serdecznie:)
Joanno, to prawda ze sa tacy co w alkoholu szukaja
ukojenia ale tez powoli sie staczaja przy okazji rania
najblizszych. Pozdrawiam.
Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru życzę :-)))
Potem leczy kaca i kółko się zamyka. Nieszczęście w
rodzinie.
Pozdrawiam:)
Dziękuję za odwiedziny.
Tak Aniu smutna w tym prawda.
Smutne refleksje budzą Twoje wersy...niektórzy w
alkoholu szukają ukojenia i zapomnienia.
Pozdrawiam.
Sklania do refleksji pozdrawiam