O jeden włos za dużo
Gdy chodziłem w krótkich majtkach
mama kiedyś rzekła mi:
- jak urośniesz tak jak tata
długie spodnie kupię ci.
Będą takie, aż do kostek
i koszulę będziesz miał
a do tego krawat w paski.
Będziesz wtedy chłop na schwał.
Teraz nosisz włosy długie,
które ścinam sama ci.
Do fryzjera młodzian pójdzie.
Już o modzie może śnić.
Gdy po latach już urosłem
fryzjer pyta: - jak mam ciąć?
Na Ronaldo, na Messiego,
czy po prostu w kucyk spiąć.
Dziś po latach myślę sobie,
kiedy mały wybór mam,
w którą stronę włos na głowie
mam zaczesać
albo
-
-
-
obciąć dam.
autor:Teresa Mazur
Czy każdemu łysemu do śmiechu to nie wiem.
Komentarze (30)
Świetny wesoły wierszyk chociaż łysemu nie do śmiechu
:))) Pozdrawiam :))
Dziękuję gościom za wizytę. Serdeczności
Super, wesoły,
trochę refleksyjny wiersz.
Dobranocki Teresko:)))
fajnie i wesoło o postrzyżynach ...pozdrawiam
Świetny!
Z humorem. Gratuluję :)
Z przyjemnością i uśmiechem przeczytałam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobre.
tak jest teraz jak piszesz
serdecznie pozdrawiam
jak zawsze pięknie ...
Tak to już bywa, doceniamy po czasie!
Pozdrawiam serdecznie:)
Z uśmiechem pozdrawiam.
Dziękuję wszystkim za głosy,
miłego wieczoru
Sympatycznie u ciebie
pozdrawiam i głosik zostawiam ;) +
Nie ważne że zostanie ten jeden. Ważne, żeby był
ładnie ułożony...
Dziękuję za :) i komentarze.
Pozdrawiam niedzielnie.
Zaraz trzeba iść na wybory.