Jedna z masek
Raz założyłaś maskę
Wyrzekłaś się siebie
Dlatego czasu piasek
Nadzieje twe pogrzebie
Raz nałożona maska
Nie da się już zdjąć
I jak zapałek draska
Wytrze się też twój kąt
Tysiące masek na jednej twarzy
I każda myśli i każda marzy
O lepszym jutrze i o nadziei
Lecz każda wie że nic się nie zmieni...
Komentarze (3)
Tak się zastanawiam czasami, czy miłość też jest
maską?
Bo jednak niby kochamy, a z drugiej strony mamy w
dupie drugiego człowieka.
Albo...
Chłopak mówi, że kocha dziewczynę, a tak naprawdę
wogóle ona nie zajmuje miejsca w jego sercu...Albo ma
takie uczucie...Jak to jest?
Gdy opadnie maska pokazujemy się podli, albo
wspaniali. By żyć wśród ludzi, bez emocji, musimy je
nosić.
Wszyscy zakładamy maski... Prawdziwa twarz jest zbyt
wrażliwa, boimy się, by nikt jej nie poznał, bo wtedy
tak łatwo zranić. Może tylko miłość potrafi nas
skłonić do zdjęcia maski - na chwilę.