A jednak
inspiracją wiersza jest Kropelka 47...
Bóg wiedział
że Adam z Ewą
popełnią grzech
rosła sobie jabłoń
a to był pech
wąż stary kusiciel
szepnął im
by owoc zerwali
Bóg
wypędził ich z raju
dzięki
grzechowi
ziemię
ofiarował
w pocie czoła
ją uprawiamy
i obfite plony
zbieramy
ku naszej radości
z życia korzystamy
gdy nadejdzie jesień
Pan powoła nas
opuścimy tę ziemię
bo tam czeka raj
Autor Waldi
Komentarze (18)
Był to owoc Nie ma mowy o jabłku konkretnie. Ale
wiersz świetny.
To by znaczylylo ze Ty jestes nowym Mojzeszem...
To nie była jabłoń :)
A diabeł tkwi w szczegółach ;)
"wielu jest powołanych lecz mało wybranych"- tu będzie
największe zaskoczenie dla wielu...
Pozdrawiam Waldi :)
Jesteś cudownym filozofem Waldeczku. Wielką miare
twoich przekonań i mądrości - praktycznie - widać w
kazym twoim wierszu.
Bożej nocy i bożego dnia:) - i takiem mądrości.- Bo i
innych u Ciebie nie ma.
na razie mamy swój raj na ziemi, co będzie
później,,,pozdrawiam:)
zaduma nad życiem i rajem...ładnie
Pozdrawiam serdecznie :)
żyjmy tak by nam otworzono bramy raju :-)
pozdrawiam
Czyli wrócimy z wygnania...
Czyli wrócimy z wygnania...
Optymistyczna wizja :)
Oby...
Pozdrawiam.
Refleksyjny przekaz.
Z tym rajem to bywa różnie. Są tacy którzy mają go już
na ziemi:)
Pozdrawiam.
Marek
Bardzo ładna refleksja. Tak odbieram.
... Ale nie dla każdego... Pozdrawiam z podobaniem :-)
Zatem żyjmy radośnie i umierajmy z nadzieją na raj.