Jedne życzenie ..chciałbym...
Pewnego razu nad brzegiem morza
Wśród wspomnień i wielu muszli
Znalazłem dziwną rzecz
Zatkaną butelkę
Nie myśląc zbyt wiele
Otworzyłem ja ..
Z kłębu dymu wyłonił się Dżin
? jam jest Sahriell , duchem stworzonym
ze goracego wiatru Sahary
za uwolnienie spełnię
jedne twoje życzenie ?
cóż Sahriellu jeśli mogę
tak do ciebie się zwracać
chciałbym dostać skrzydła
ściślej mówiąc być aniołem
? hmmm .. powiadasz aniołem
Prawdę mówiąc zaskoczyłeś
mnie nieśmiertelniku
,wszystkiego się spodziewałem :?
? bogactwa, pięknej kobiety
Zaszczytów , mądrości ,
Nieśmiertelności
a ty chcesz zostać aniołem ?
Chcesz przez to powiedzieć
Dżinie ,że nie możesz
spełnić takiego życzenia ??
obiecałeś !!
? trudna sprawa ,
anioły są stworzone ze światła
były wcześniej niż słowo
nawet wcześniej niż wszechświat ?
? jeśli powiesz skąd taka prośba
Ja postaram się ci pomóc ?
Chciałabym być aniołem
z powodu pewnej
księżniczki ze szczytu świata
ona jest jak anioł z niebieskimi skrzydłami
ona jest jak jasny dzien. Rześki i
słoneczny
ona jest jak pachnąca łąka z kwiatami
ona jest wszystkim czego pragnę i marze
Za to ja bez niej jestem nikim ,
jak ziarenko piasku wielkim wszechświecie
pospolity , codzienny .
Nie zasługuje na to by patrzeć na Nią,
obraz namalowany ręką boga.
Dlatego chciałabym wzbić się ku górze
i z nieba patrzeć na Nią.
Zsyłać Jej same najpiękniejsze chwile,
chować do kieszeni słone deszcze.
Chciałabym jedynie podziwiać,
Jej urok słodki z tak odległej
wysokości.
Karmić cię uczuciem gorącym jak anielskie
usta.
Każdego dnia spijałbyś z nich coraz więcej
Chciałabym nocą niewidzialną dłonią,
kołysać Ją do snu.
Przykrywać kołderką,
ocierać bólu łzy .
Tak chciałabym być Aniołem.
Tylko w takiej postaci ,
mógłby być cały czas przy niej .
Opiekować się lecz być nie zauważalny.
? jeśli jest ona takim skarbem
Czemu nie poprosisz żeby ona cię pokochała
?
Bo nie można komuś,
kazać kochać.
To tak jak by nakazać róży
kwitnąć w zimową porą.
Lecz czasami cuda,
się same zdarzają.
najpierw czeba jednak,
zacząć od pięknej szklarni....
Kiedyś byłem inny.
Spałem , jadłem i w morzu się kąpałem.
Byłem jak duch niespokojny ,
byłem wszędzie i nigdzie .
Nikogo nie kochałem tylko siebie .
I pewien dzień wszystko zmienił.
Spotkałem Ją w autobusie ,
a potem jeszcze pare razy.
Moja dusz pokochała pierwszy raz ,
pierwszy raz tak naprawdę.
Tak mocno ze zmieniła ,
moje życie .
Teraz jej oczy są moim światem .
Usta marzeniem .
Złociste włosy zapachem.
A Jej głos moja muzyką .
Kocham Ją nad życie.
Lecz boje się każdej iskry nadziei
Boje się rozczarowania , słowa nie.
Wiec wole być już aniołem.
? zakochany człowieku widziałeś kiedyś
tęsknotę ?...
Nie
... to spójrz na mnie
Spójrz mi prosto w oczy
i powiedz co widzisz ...
Łzę ?
? To nic.
Teraz dotknij serca ... czujesz ? ?
Tak
... to ból, Ból, który nie ustąpi.
Zobacz na usta ...
Spójrz ... one się już
nie uśmiechną
Nigdy...
? Mówisz, że chcesz być aniołem
Aniołem który umiera każdego dnia z
tęsknoty ...
Zaufaj...
?Wierze że kiedyś zobaczę,
Jak Ją dotykasz ,przytulasz
Ocierasz łzy z policzków
Jak trzymasz ja za rękę ?
?Teraz pomyśle o tobie,
o tym jak będzie,
o twoim życzeniu ,o wszystkim
i wiesz ... maluje mi się uśmiech,
a wraz z nim łzy spływają ?
? wiesz moim życzeniem było być Dżinem
Lecz to nie uleczyło mej duszy ?
? Obudź mnie gdy spełnią się twoje marzenia
?
I znów w rękach trzymałem
Zamkniętą butelkę ,tylko jakby inną.
dla mojej ksieżniczki ze szczytu świata .. Marcie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.