Jednego Ojca mam...
Jednego Cię mam...
Jednego Ojca mam...
Zdawało by się, że Go
dobrze znam...
Jednego Ojca mam...
Kocham Go...lecz czy Go znam??
Nie...odpowiedź krótka,
niezadowalająca,smutna...
Lecz prawda jest okrutna...
Ojca jednego mam...Czy
zdążę Go poznać...nim
zwinie cały swój kram??
Wiem o Nim tyle rzeczy...
On sam temu nie zaprzeczy...
Lecz czuję się źle...bo tak naprawdę..
nie wiele o Nim wiem...
Tak bardzo bym chciała Cię Tato
poznać...Co tak naprawdę w swym
chowasz sercu...Moje jest teraz
rozdarte...nic nie ma sensu...
Bo życie nic nie warte...gdy kochasz
kogoś, nie wiedząc o Nim nic...
Gdy ty się otwierasz...A druga osoba
wszystko chce skryć...
Powiedz mi Tato...a może nie
zasłużyłam na szczerość....
Powiedz, co jeszcze przede mną
ukrywasz...Twoja twarz milknie,
szarzeje...a do dokoła słyszysz??
Wiatr się z nas śmieje...
Posępną robisz minę...gdy o bolesną
prawdę pytam...jeśli Cię boli
moja otwartość, to, że jawną gram zawsze
kartą...powiedz mi o tym...powiedz mi
w oczy...zdobądź się jeszcze ten raz...
Niech nasze życie to nie będzie
przegrana w karty gra...
Masz tak wielkie serce...kochasz mnie z
całych sił...a im miłości więcej...
tym bardziej nie starcza mi...
Nie starcza mi Ciebie...Twoich kochanych
rąk...
Czasem nie mogę przestać płakać...
Czasem chcę uciec daleko z stąd...
Zaczekaj na mnie Tato
na życiowych zakrętach...
Ratunkiem moim -
Twoja Ojcowska ręka...
Zaczekaj na mnie wybacz
me niedostatki,ułomności...
Wybacz mi Tato w Twoim kierunku
wszystkie złości...przykrości...
Wszystko, co źle zrobiłam...
Mój błąd nieświadomy...
Biję się teraz w piersi...
Biję jak biją dzwony....
I jeśli kiedyś...nie daj Boże...
Przyjdzie oglądać mi Ciebie
w grobie...prędzej serce swe
Wyrwę...i położę przy Tobie...
Bo bez Ciebie świat nie ten...
dom domem już nie jest...
Bo bez Ciebie umieram...
Kończę życiowy rejestr...
Pamiętaj, że chociaż czasem
Cię ranię ja cierpię za nas dwoje...
Nie pozwól by kiedyś zagasł...
Ten płomień...nasz płomień...
Tobie życie...Tobie wszystko dam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.