jedno slowo
Dla kumpla z podstawowki...
byles obok mnie
gdy mocowalam sie z Osza
gdy uderzal mnie Hebel
gdy dostalam od Rudego
moje lzy widziales raz
tylko raz
pomogles mi sie uporac z bolem
choc nawet nie wiedziales jak cierpialam
smialysmy sie z Ciebie
nie szanowalysmy
zawsze stales z boku
gotowy niesc pomoc
nawet gdy Cie odtracalam
usmiechales sie lagodnie
pytajac o to co mnie boli
...wiedziales...?
zranilam Cie nieraz
a Ty tez nie byles swiety
ale chciales sie zaprzyjaznic
nie widzialam tego
choc potrzebowalam przyjaciela
mogles nim dla mnie byc
za pozno to zrozumialam
kiedy opuscilismy szkole
widzialam Cie pare razy ledwie
teraz wyjechalam
i nic tego nie zmieni
zostawilam Przyjaciela
bo bylam za dumna
by dostrzec wyciagnieta reke
Twoja reke
nie zapomnij o mnie
ja bede pamietac
czesc
... pozdrowienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.