Jedwab;
Przed kolorową szybą witryny
przystanąłem na chwilę,
delikatny jedwab uśmiechnął się
do mnie. Cudownie byłoby
kupić jeden, ale nie mam dla kogo.
Przed kolorową szybą witryny
wiatr musnął policzek
szalem delikatnym, spojrzałem
na szybę, jak w lustro bez ramy.
Zobaczyłem w nim smutek w jedwabiu.
Przed kolorową szybą witryny
szal na wietrze płynie,
i ona, wpatrzona w jeden punkt
jakieś próżni bez uśmiechu,
dotyka delikatnego jedwabiu.
Przed kolorową szybą witryny,
dostałem olśnienia.
- W jedwabiu pani do twarzy,
tylko, dlaczego uśmiechu nie ma?
Nieznajoma, czy pani pozwoli?
Rękę podałem nieśmiało.
W zamglonych, smutnych oczach
dostrzegłem iskierkę.
-Nazywam się Jedwab, Jan Jedwab.
Wybaczy pani, że onieśmielam,
szal pani, zaczepia moje ubranie.
Podała rękę zarumieniona.
W jej oczach przeprosiny,
bez żadnego słowa.
- Nie gniewam się, to bardzo urocze,
czy pani, wybrać szal mi pomoże?
Zadałem pytanie, bez zastanowienia.
Skinęła głową, na znak porozumienia.
Za kolorową szybą witryny
wybieram jedwab,
uśmiecha się do mnie, nie bardzo
mogę rozpoznać, który promienniej
i tańczy, zaczepiając moje ubranie.
Przed kolorową szybą witryny
stoimy oboje.
Uśmiechamy się do niej. Razem
we dwoje, szukamy delikatnego jedwabiu,
który połączył nas dwoje.
Komentarze (12)
Piękne zakupy zrobione miłością zdobione
pozdrawiam +
Bardzo ładnie :)
Bardzo na TAK Mimo powtórzeń bardzo mi się podoba
Przypomina mi pantum a moze to jest pantum?
Pozdrawiam serdecznie Aniu
Uroczo i tak subtelnie...
milutkiego wieczorku Aniu:)
Bardzo sympatyczny wiersz i taki radosny:)
Pozdrawiam Aniu
Aż się rozmarzyłem
cudowne i wzruszające Pozdrawiam serdecznie:))
uroczo o znajomości
błyszczące oczy i dotyk delikatnego jedwabiu:)
Pięknie Aniu ..
we dwoje, szukamy delikatnego jedwabiu,
który połączył nas dwoje.
Pozdrawiam
uroczo delikatnie o pewnej znajomości z optymistycznym
zakończeniem:-)
pozdrawiam - miłego dnia:-)
piękna historia a morał z niej taki, że w radość, w
uśmiech, w błyszczące oczy może nas wprawić tylko ktoś
miły sercu.