Jedyna taka ex
Prędzej czy później
Przybiegniesz jak piesek
Z podkulonym ogonem
Prosząc o jeszcze jedną szanse
Wiesz o co prosisz
Wiesz czego chcesz
Lecz na ten moment
Wybrałeś inną
Więc..
Nie mów, że było Ci źle
Nie mów, że nagle kochasz mnie
Bo tak nagle
Przypomniało Ci się
Przecież ja
Nie zmienie rozmiaru
Na jej 36
Przecież ja
Niepowachluje Ci rzęsami
Jak ona prosząc o pieniądze
Przecież ja z zamkniętymi oczami
Zrobiłabym wszystko
A ona mogłaby jedynie spowodować
Mały remont w mieszkaniu
Cóż zmieniłeś zdanie?
Czy fikasz na dwa fronty?
Doskonale jednak wiesz, że brakuje Ci
tego..
Tego, czego ona Ci nie da
Brakuje Ci uśmiechu na ustach
Brakuje Ci dreszczyku emocji
Brakuje Ci wszystkiego co mam ja
A ja?
Uciekam
Bo tak kochasz i krzywdzisz
Pragniesz i odrzucasz..
Zdecyduj się zanim będzie za późno
Komentarze (1)
Przychodzi czas, że orientują się w końcu, co
stracili, łotry. Fajnie napisane.